Depresja? Czarno to widzę…

Oczami chorego na depresję….

Jestem beznadziejny. Nic mi się w życiu nie udaje. Radzę sobie gorzej niż inni. Jestem mniej zdolny, mniej zaradny…. Myślę o tym i myślę i jestem przekonany, że to, że wyrzucili mnie z pracy, to moja wina i wcale im się nie dziwię, bo wciąż popełniałem te same błędy. W ogóle nie nadaję się na to stanowisko, do niczego się nie nadaję. Chyba jestem leniwy, bo nic mi się nie chce, do niczego nie mogę się zmobilizować, a nawet jak próbowałem – nie dawałem rady. Męczy mnie wszystko, po prostu wszystko. Najchętniej cały czas bym spał… Nic mnie nie cieszy… Pewnie skończę marnie, gdzieś pod mostem – nie dbam o to. Widocznie tak miało być. A może w ogóle lepiej żeby mnie nie było. Gdyby tak nagle stało się coś, co zakończyłoby ten mój żałosny żywot, byłoby najlepiej… Niestety, sam nawet nie mam odwagi odebrać sobie życia, choć wiem, że tylko to mogłoby przynieść mi ulgę…

Czy to, co czuję, to depresja? Kryteria diagnostyczne

Depresja to nie smutek ani użalanie się nad sobą, ale zespół konkretnych objawów o określonym nasileniu i czasie trwania. Smutek jest częścią życia każdego człowieka. Jest i znika. Depresja zaburza codzienne funkcjonowanie lub nawet całkowicie je uniemożliwia.

Według klasyfikacji ICD-10 (International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems), mamy do czynienia z depresją, jeśli:

oraz/i

 

Występowanie

Depresja jest demokratyczną chorobą – zachorować może każdy, bez względu na wiek (również dzieci!), wykształcenie i status materialny.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) choruje na nią 350 milionów ludzi, każdego roku umiera ok. 800 000 osób. Obecnie zajmuje czwarte miejsce na liście najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata. Szacuje się, że do 2030 roku uplasuje się na miejscu pierwszym. W Polsce stanowi 3-4 proc. wszystkich występujących zaburzeń psychicznych, a cierpi na nią około 1,5 mln osób, czyli co 10-ta osoba! Największe ryzyko zachorowania ma miejsce przed 40 rokiem życia.

Tylko nie mów mi „weź się w garść”

Depresja jest ciężką, przewlekłą chorobą, której towarzyszy ogrom cierpienia.

Weź się w garść, bagatelizowanie tego stanu, umniejszanie, obwinianie, ocenianie – to tylko „kopanie” leżącego i podkopywanie poczucia wartości, które w depresji osiąga „dno” …. .

Akcepcja stanu, w którym się znajduje chory, wsparcie typu „jestem i Cię nie opuszczę”, po prostu „bycie” i „towarzyszenie” – to najlepsze, co można podarować cierpiącemu na depresję. Bez wątpienia kluczowym elementem jest podjęcie leczenia, bo niestety fakty są takie, że samo nie przejdzie….

Jak leczyć? Czy psychoterapia wystarczy?

Psychoterapia poznawczo-behawioralna oferowana przez Psychepoint jest rekomendowaną przez National Institute of Mental Health (NIMH) oraz Światową Organizację Zdrowia (WHO) formą leczenia depresji.

W razie podejrzenia depresji u siebie lub osoby bliskiej, konieczne jest sięgnięcie po profesjonalną pomoc. Wsparcie psychoterapeuty wystarczy w łagodnych stanach depresyjnych. W przypadku zdiagnozowania depresji umiarkowanej lub ciężkiej, niezbędna będzie również farmakoterapia.